jak przekonać mamę żeby nie iść do szkoły

Jak przekonać mamę, aby nie iść jutro do szkoły .? 2010-11-21 19:22:54; Jak przekonać mamę, żeby dzisiaj nie iść do dentysty? 2011-03-24 12:27:20; Jak przekonać mamę żeby jutro nie iść do szkoły*? 2011-05-05 14:00:16; Jak przekonać mamę żeby nie iść do szkoły? 2011-11-16 20:07:57 Jak przekonać mamę na inną karę ? Niedługo będe chciała iść do koleżanki,ale nie mogę niestety,bo mam karę na spotkania ze znajomymi.Proponowałam już mamie karę na komputer,na telewizor ale ona wciąż nieugięta i się nie zgodziła.Myślałam może,czy zaproponować jej "lanie",wzamian za koniec kary na spotykania się ze znajomymi,ale jak to jej powiedzieć,żeby się Jechać do miasta (daleko na zakupy) czy iść do szkoły ? 2012-01-12 19:20:51; jak przekonać mamę żeby mnie póściła z przyjaciółką na zakupy? 2010-01-24 18:42:37; Jak przekonać mamę, żeby pozwoliła mi jechać? 2009-06-12 12:32:12; Czy powinnam w tej sytuacji jechać z koleżanką na zakupy? 2012-10-20 19:25:54; Jak przekonać Jak przekonać mamę, żeby mi pozwoliła nie przystąpić do bierzmowania? 2010-05-08 21:48:36 Dlaczego chcesz przystąpić do bierzmowania ? 2011-01-31 12:40:37 Zobacz 1 odpowiedź na pytanie: Chce iść na eower jak przekonać tatę? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1814) Jest tylko jeden problem - mama chciała aby abonament/mix był do 30 złotych. Ten abonament kosztuje 49,90 zł. Moja ciocia powiedziała mi że jak przekonam mamę na ten abonament + telefon to może mi co miesiąc dawać 25 złotych (połowę) na opłaty. Czyli drugie 25 zł mama. Teraz przy tym telefonie ZTE KIS wydatki nie są mniejsze. produk jasa profesi dan profesionalisme dimulai dengan melakukan. Jak przekonać malucha, że warto pójść do przedszkola? Jak sprawić, by pierwsze chwile rozstania z rodzicami były jak najmniej bolesne dla naszych skarbów? Czy istnieją najlepsze sposoby adaptacji do życia przedszkolnego? Poniżej opinie, które pomogą odpowiedzieć na te trudne Buczyńska, dyrektor przedszkola Zaczarowany Ołówek w Starych Babicach koło WarszawyJestem mamą dwójki przedszkolaków i na własnej skórze odczułam bolesny i trudny czas ich adaptacji w przedszkolu. Moi synowie bardzo różnią się pod względem charakterów i osobowości. Jasio – starszy, jest wyjątkowo wrażliwy i jego adaptacja była długa, stopniowa i bardzo trudna. Franek jest silniejszą osobowością i czułam, że w jego przypadku musimy szybko i zdecydowanie odciąć możliwość przedłużania rozstania. To moje osobiste doświadczenie każe mi wychodzić na przeciw moim klientkom - mamom przedszkolaków. Staram się słuchać tego co mówią o swoim dziecku i ufam im jako ekspertkom od wnętrza własnych dzieci. Pozwalam na decyzję mamie, która zostawia dziecko, albo jest z nim tak długo jak oboje tego potrzebują. Czasem zdarzają się sytuacje w których ja, albo psycholog przedszkolny widzimy lęk u mamy, który nie pozwala na naturalny proces adaptacji. Dziecko zaraża się takim lękiem i blokuje się na sytuację przedszkolną, którą odczuwa jako bolesną dla całej rodziny. Wtedy trzeba pomóc rodzicom zrozumieć gdzie leży podłoże problemu. Kasia Muciek, nauczyciel przedszkolny w przedszkolu Zaczarowany Ołówek w Starych BabicachAdaptacja dziecka w przedszkolu jest sprawą bardzo indywidualną. Jedni wchodzą w nowe otoczenie bezstresowo i odważnie, inni wymagają większej uwagi i wspomagania w pierwszych dniach. W naszym przedszkolu zazwyczaj pomagamy dziecku metodą małych kroków, polegającą na tym, że rodzic wprowadza swoją pociechę wspólnie z nami w świat zabaw i zasad przedszkolnych, po czym stopniowo zaczyna znikać i powracać, wydłużając za każdym razem czas swojej pozornej nieobecności. W tym czasie rozmawiamy z dzieckiem, aby poczuło się bezpiecznie i odwracamy jego uwagę od „problemu", proponując ciekawą zabawę. W tej metodzie najważniejsze jest jednak to, jak do swojego zadania podejdzie rodzic. Musi on być zdecydowany, opanowany i nie może okazywać dziecku swoich obaw. Sprawą indywidualną jest natomiast to, czy rodzic wychodzi ukradkiem, czy informuje o tym swojego malucha. Efekt jednak jest taki sam - dziecko zauważa, że rodzic zawsze po niego wraca, a w przedszkolu o pomoc można poprosić wychowawcę. Równie skutecznym, choć przez rodziców uważanym za bardziej drastyczną metodę, jest pozostawienie dziecka już pierwszego dnia. Rodzice nie bójmy się tego - przecież przedszkole zapewnia waszym skarbom odpowiednią opiekę i wsparcie w trudnych chwilach. Ważne jest aby pożegnać się z uśmiechem i konkretnie bez zbędnego przedłużania rozstania, warto też wyznaczyć czas przyjścia po dziecko (zawsze trzeba dotrzymywać danego słowa, aby nie zaburzyć dziecku poczucia bezpieczeństwa). Pamiętajmy o tym, aby jeszcze przed posłaniem dziecka w nowe miejsce porozmawiać z nim o tym i przygotować go na zbliżające się zmiany. Zróbmy z pójścia do przedszkola radosne Grygielska,mama dwójki przedszkolakówJestem mamą dwóch dziewczynek – dwu i czteroletniej – w tej chwili obie są już przedszkolakami. Starsza córka zgodnie z moim ambitnym planem miała pójść do przedszkola publicznego w momencie ukończenia trzeciego roku życia. Niestety w związku z dużą liczą dzieci w grupie, nie miałam żadnej pewności, czy opiekunka znajdzie dla mojej córki przysłowiowe „pięć minut”. Podejście w stylu – dzieci mają płakać przy rozstaniu, bo to normalne – jakoś mnie nie przekonywało... Starsza córka została więc w domu z opiekunką i młodszą siostrą. Postanowiłam też, że przystosowanie moich dzieci do życia przedszkolnego zacznę od zapisania ich na regularne zajęcia w klubie przedszkolnym, do którego dwa razy w tygodniu jeździły ze swoja nianią. W tej chwili obie chodzą już do przedszkola prywatnego – czterolatka do starszaków, a dwulatka do maluchów i obie świetnie sobie radzą. Młodsza początkowo przebywała w przedszkolu ze swoją opiekunką – aż do chwili, w której poczuła się bezpiecznie w nowym środowisku. Starsza córka nie potrzebowała już takiego Matczakstudentka psychologii, od kilku lat opiekuje się dziećmiMyślę, że sposoby adaptacji dzieci w przedszkolu powinny się różnić w zależności od osobowości danego dziecka. Niektóre dzieci potrzebują więcej czasu, inne szybko zaklimatyzują się w nowym miejscu. Jeżeli to możliwe, dobrze, gdy rodzic na początku spędza dłuższą chwilę w przedszkolu. Dziecko wtedy czuje się bezpieczniej, bo przecież nikomu nie jest łatwo odnaleźć się w całkiem nowej sytuacji. Ważne jednak jest, aby nie okazywać dziecku swojego lęku przed rozstaniem, a wręcz przeciwnie – pomóc mu uwierzyć, że przedszkole to super miejsce, w którym są miłe panie i piękne zabawki. Gdy przyjdzie czas na rozstanie, rodzic powinien być stanowczy i konsekwentny. Najgorsze co może zrobić mama, to wracać od razu po swoim wyjściu, gdy tylko usłyszy płacz dziecka. Dajmy dzieciom szansę na uspokojenie się, a przedszkolankom na znalezienie sposobów pocieszenia i zachęcenia do zabawy. Rodzice też muszą uwierzyć, że dziecku będzie weselej wśród innych dzieci, a przedszkole to ważny etap w rozwoju małych informacji:Jolanta Buczyńska, Przedszkole Zaczarowany Ołówektel. +48 506 671 924, e-mail: zaczarowany_olowek@ Grygielska, Ramka PRtel. +48 601 369 597, e-mail: @ zapytał(a) o 00:19 Jak przekonać mamę żeby nie iść do szkoły? Wiem że to pytanie zadaje dużo osób, ale ja prosiłabym o coś bez udawania chorej... W zasadzie to mega kołacze mi w sercu i mam zawroty głowy i nawet to na nią nie działa... Odpowiedzi Madam@ odpowiedział(a) o 01:06 Powiedz że źle się czujesz i nie chcesz, myślę że jeden dzień mogłaby Ci zrobić wolny Wypij 2 millermisie i git Powiedz jej szczerze dlaczego nie chcesz iść do szkoły :)) Uważasz, że ktoś się myli? lub nie potrafię się przekonać do szkoły - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 18 ] 1 2013-02-13 10:20:49 agatka001 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 65 Temat: nie potrafię się przekonać do szkoły Witajcie Postanowiłam dzisiaj opisać swój problem trwa on już od kilku lat jednak przyczynę odkryłam stosunkowo niedawno. Może zacznę od początku... Mając prawie 13lat przeprowadziłam się z mamą i młodszą siostrą do dziadków przyczyna ? rozwód rodziców. Musiałam zmienić szkołę na całkiem obcą zupełnie mi nie rade mimo ogromnego stresu który mi towarzyszył . Pierwsze tyg były oki byłam nową nieznaną osoba ''atrakcją'' potem pamiętam że zaczęło coś nie grać byłam coraz bardziej sfrustrowana rozwód rodziców ,ciągłe ich przepychanki ,sądy, wizyty u ''psychologów'' i wiele spraw z tym związane ale w szkole też zaczęło dziać się coś nie tak. Początkowo drobne sprzeczki, potem jakaś koleżanka nagadała reszcie jakiś głupot na mnie i cała klasa się ode mnie odwróciła, były kłótnie miedzy nami dochodziło do bójek ,dyrekcja rozkładała ręce ,czułam się z każdej strony osaczona. Rodzice nie zwracali uwagi na nas byli bardziej pochłonięci swoją własną grą i kłótniami o to kto ma się nami opiekować niż tym co się z nami dzieje z nami. Nie chciałam chodzić do tej szkoły płakałam w autobusie na myśl o tym ze za kilka min będę musiała wejść do szkoły... wieczorami z nerw dostawałam silnych bóli brzucha ,robiło mi się słabo, dostawałam temperatury. Mama nie potrafiła minie wysłuchać i zrozumieć... wszystko trwało jakieś rokuPo tym czasie zaczęło wszystko wracać do normy. TERAZNIEJSZOŚĆMam18 lat chodzę do LO szkoła jest bardzo przyjazna ,miła atmosfera ,wychowawczyni jak najbardziej oki, klasa tym bardziej.... jednak ja nie potrafię się zmusić aby chodzić tam regularnie, ciągle opuszczam zajęcia na samą myśl o szkole robi mi się nie dobrze... wieczorem przygotowuję się do zajęć staram się samą siebie przekonać że jutro pójdę do szkoły i wg. Kładę się spać i ze zdenerwowania nie mogę zasnąć ,rano po nieprzespanej nocy z duszą na ramieniu idę się ogarnąć i do szkoły... gdy jestem już gotowa do wyjścia coś mnie hamuje nie potrafię tego opisać ogarnia mnie taki lęk, nie mogę się przemóc aby wyjść z domu a jak mi się to nawet uda to przed bramą szkolną ogarnia mnie panika i wracam do domu. Najgorsze jest to że ja chcę chodzić do szkoły bo wiem że bez wykształcenia nic nie osiągnę lecz nie potrafię zapanować nad lękami opisałam wam moją przeszłość bo wydaje mi się że to właśnie przez tamte wydarzenia nie mogę teraz zapanować nad terazniejszością... Byłam u psychologów rozmawiałam jednak u mnie w mieście nie ma nikogo rozsądnego. Psycholodzy to starzyści którzy owszem wysłuchiwali mnie ale zero komentarza i rad jak mogę sobie poradzić, a niestety nie stać mnie żeby jezdzić do innych miast w poszukiwaniu psychologa... Dlatego proszę was o pomoc netkobietki możecie mi coś doradzić co ja mam zrobić ? nie chcę zawalić szkoły Przepraszam ze cały mój post jest taki chaotyczny, ale pisałam go pod wpływem wielu emocji dlatego proszę o wyrozumiałość... 2 Odpowiedź przez NinaLafairy 2013-02-13 15:14:08 NinaLafairy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-20 Posty: 6,235 Odp: nie potrafię się przekonać do szkoły Agatko, żal mi Ciebie. Przygoda ze szkołą moja była podobna. Całe noce myślałam 'pójdę do szkoły' a później i tak nie szłam, sprzed drzwi też kilka razy nawet publiczną naganę za rekordowe liczby opuszczonych godzin. Nigdy nie przestałam opuszczać, w klasie maturalnej ciągle mnie nie było. Nigdy się nie uczyłam na sprawdziany, prace domowe przestałam odrabiać po podstawówce. Na lekcjach zwykle byłam nie aktywna, nie uczestniczyłam w życiu szkoły, nie przychodziłam na żadne wydarzenia, w niczym nie chciałam brać udziału, nie byłam słodka dla nauczycieli, którzy mało mnie znali zresztą, nie integrowałam się z w liceum plastycznym,które trwało rok dłużej, i rzuciłam je, by przejść bez przygotowania do liceum ogólnokształcącego na rok maturalny. Szkołą gardziłam i nadal uważam szkołę ponad podstawówką za stratę mojego rozmawiałam o tym z psychologiem, dobrym psychologiem. I chociaż ja byłam w szkole dręczona,za bycie dziwadłem to nie z tego wynikała moja niechęć. Made the wrong move, every wrong nightWith the wrong tunePlayed till it sounded right, yeah 3 Odpowiedź przez agatka001 2013-02-13 21:53:01 agatka001 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 65 Odp: nie potrafię się przekonać do szkołyWitaj NinaLafairy cieszę się że nie jestem sama... najgorsze jest to że znam przyczynę ,a nie mogę się pozbyć tej niechęci... A w najbliższym czasie nie zanosi się na to abym mogła zrobić sobie bezkarnie wakacje. Nie chce brnąć w to dalej ale nie mogę się też powstrzymać a szkołę muszę skończyć innego wyjścia nie mam 4 Odpowiedź przez KGB 2013-02-13 22:19:25 KGB 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-09 Posty: 1,456 Wiek: 36 Odp: nie potrafię się przekonać do szkoły Agatko ( pozwól, że tak będę się w tym poście do ciebie zwracać ), bardzo współczuję ci twoich przykrych doświadczeń, na pewno nie jest ci łatwo odciąć się od przeszłości, ale dużo zależy od że masz 18 lat i zdajesz sobie sprawę z tego, że szkoła jest ważna. To prawda, ale czy poza tym, że chcesz ukończyć szkołę masz jakiś cel zawodowy ? jest coś czym chciałabyś się zająć ?co cie interesuje, co lubisz robić ? gdzie widzisz się za jakieś 3 lata ?Może jeśli określisz swój cel będziesz miała motywację do działania ? i tym samym zrozumiesz, że do szkoły chodzisz aby po 1 zdobyć wiedzę po 2 aby zrealizować swój cel, który masz postawiony - wówczas obawa przed złą atmosferą, koleżankami powinna mieć drugorzędne że blokuje cie szkoła ogólnie , a jak jest z nauką ? jakie przedmioty cie interesują ? jak sobie radzisz, czy szybko przyswajasz wiedzę ? Szczerze zachęcam do podjęcia terapii ze specjalistą, niemniej jeśli nie masz takich możliwości to mam nadzieję, że osoby z forum podniosą cie na duchu i być może coś sobie uświadomisz. " Miłość jest o posiadaniu, pożądanie o chceniu . Pożądanie jest wyrazem tęsknoty, dlatego wymaga ciągłej nieuchwytności. Nie obchodzi go gdzie już było, lecz zachwyca się tym, dokąd zaraz podąży" 5 Odpowiedź przez agatka001 2013-02-13 22:44:26 agatka001 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 65 Odp: nie potrafię się przekonać do szkołyKGB dziękuję za dobre słowo i rady . hm szczerze mówiąc nie myślałam o przyszłości zbyt pochłonięta terazniejszością. Co do nauki gdy jestem na zajęciach i słucham skupiam się na tym co się do mnie mówi pamiętam lekcję bardzo długo, w domu gdy się uczę też jest bez problemu... najgorzej jest zmusić mi się do tego aby dotrzeć rano do szkoły, często jestem bardzo dobrze przygotowana do zajęć a nie ide do szkoły i to mnie jeszcze bardziej dobija ulubione przedmioty?Hm POLSKI jestem na profilu Bio-chem jest ciężko do tego te moje nieobecności i mieszanka wybuchowa gotowa 6 Odpowiedź przez KGB 2013-02-13 23:27:30 KGB 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-09 Posty: 1,456 Wiek: 36 Odp: nie potrafię się przekonać do szkoły agatka001 napisał/a:KGB dziękuję za dobre słowo i rady . hm szczerze mówiąc nie myślałam o przyszłości zbyt pochłonięta co sądzisz o tym, żeby się zacząć nad tym zastanawiać ? czy masz jakiś pomysł czym chciałabyś się zajmować po szkole ? studia ? praca, gdzie praca ? może jakiś kurs ?Czym się interesujesz ?Co do nauki gdy jestem na zajęciach i słucham skupiam się na tym co się do mnie mówi pamiętam lekcję bardzo długo, w domu gdy się uczę też jest bez problemu...To świetnie, oznacza to że nauka nie sprawia ci większych problemów, może warto to wykorzystać ?najgorzej jest zmusić mi się do tego aby dotrzeć rano do szkoły, często jestem bardzo dobrze przygotowana do zajęć a nie ide do szkoły i to mnie jeszcze bardziej dobijaGdybyś miała wpływ na wszystko to co zmieniłabyś w życiu, otoczeniu żeby było ci łatwiej przełamać tą obiekcję ? Wiem, że to trudne ale pomyśl ile tracisz czasu i ważnych zajęć poprzez hamulce. Dlatego pisałam o pracy z terapeutą, bo uważam że pomógłby ci szybko się uporać z tą się być mądrą dziewczyną. " Miłość jest o posiadaniu, pożądanie o chceniu . Pożądanie jest wyrazem tęsknoty, dlatego wymaga ciągłej nieuchwytności. Nie obchodzi go gdzie już było, lecz zachwyca się tym, dokąd zaraz podąży" 8 Odpowiedź przez KGB 2013-02-14 19:35:07 KGB 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-09 Posty: 1,456 Wiek: 36 Odp: nie potrafię się przekonać do szkoły agatka001 napisał/a:Wczoraj dałaś mi dużo do myślenia i za to bardzo Ci droga KGB dziękuje co bym chciała robić po LO hm mam dwa odmiennie marzenia pierwszy związany z kosmetyką i wizażem... uwielbiam malować charakteryzować itp a drugie i tak naprawdę nie wiem z kad się wzięło to stomatologia i chyba próbowała bym coś w tych kierunkach się rozwijać może jakieś studia zaoczne tylko tak jak piszesz muszę przezwyciężyć te uprzedzenia bo one mnie ogromnie hamują ;( Dzisiaj muszę sie pochwalić małym zwycięstwem mimo że ze zdenerwowania nie spałam cała noc udało mi się wejść prawie noralnie do szkoły mówię prawie normalnie bo dużą zasługę w tym ma moja przyjaciółka która widząc moją panikę przed drzwiami praktycznie mnie tam zaciągneła i udało mi się wytrwać do końca zajęć jestem wyczerpana ale i szczęśliwa Agatko cieszę się z twojego sukcesu!!! Jeśli chodzi o twoje zainteresowania - są bardzo ciekawe i warto popracować nad tym aby je rozwinąć. Postaraj się przestać myśleć tym co cie hamuje a skup się na tym co cie motywuje. Motywacją mogą być twoje plany a tym samym związane z nimi działania - takie jak np. w tej chwili zdobywanie wiedzy, nauka. Pomyśl o tym, że to już całkiem krótki okres czasu a w efekcie możesz zrealizować swoje marzenia!Pamiętaj, że już teraz warto rozwijać swoje umiejętności - np jeśli chodzi o wizaż, kosmetykę - możesz eksperymentować a efekty swojej pracy pokazywać np na profilu zawodowym, widziałam również, że dziewczyny często robią i dodają filmiki na portale dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem. Zachęcam cię do takich aktywności poza szkołą! to na pewno pomoże ci w razie potrzeby pisz, jestem pewna że zawsze znajdziesz tu wsparcie. " Miłość jest o posiadaniu, pożądanie o chceniu . Pożądanie jest wyrazem tęsknoty, dlatego wymaga ciągłej nieuchwytności. Nie obchodzi go gdzie już było, lecz zachwyca się tym, dokąd zaraz podąży" 9 Odpowiedź przez agatka001 2013-02-14 23:16:40 agatka001 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 65 Odp: nie potrafię się przekonać do szkołyKGB dziękuję po raz kolejny niby kilka postów a ile motywacji dałaś mi wsparcie i nadzieje że mogę to pokonać oraz otworzyłaś oczy. W domu nie mam do kogo ust otworzyć i to też działa na mnie przygnębiająco, ale trzeba zacząć myśleć pozytywnie i wziązć się za siebie! Mam nadzieję że mi się uda będzie ciężko ale dam radę MUSZĘ 10 Odpowiedź przez KGB 2013-02-14 23:37:01 KGB 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-09 Posty: 1,456 Wiek: 36 Odp: nie potrafię się przekonać do szkoły Trzymam za ciebie kciuki i jeśli tylko poczujesz potrzebę pisz. " Miłość jest o posiadaniu, pożądanie o chceniu . Pożądanie jest wyrazem tęsknoty, dlatego wymaga ciągłej nieuchwytności. Nie obchodzi go gdzie już było, lecz zachwyca się tym, dokąd zaraz podąży" 11 Odpowiedź przez NinaLafairy 2013-02-15 18:58:35 NinaLafairy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-20 Posty: 6,235 Odp: nie potrafię się przekonać do szkoły Mimo, że ja wyszłam wygrana z sytuacji ze szkołą, bardziej wygrana od największych kujonów to jednak polecam Ci, chodzić do szkoły, bo Ty nie jesteś jeszcze pewna co chcesz robić, a jeśli zawaliłabyś szkołę, a później okazała się ona potrzebna, to zamknęłabyś sobie niepotrzebnie tylko szkoła kochana, teraz ja to widzę z perspektywy czasu. Nic wielkiego. Made the wrong move, every wrong nightWith the wrong tunePlayed till it sounded right, yeah 12 Odpowiedź przez agatka001 2013-02-16 11:54:50 agatka001 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 65 Odp: nie potrafię się przekonać do szkoły Witaj NinaLafairy hm piszesz że ""to tylko szkoła "" sęk w tym że dla mnie to aż szkoła ,a same słowo ""szkoła"" wywołuje u mnie już głupi grymas na twarzy , szybkie bicie serca itp. Ja nie boję się uczniów, nauczycieli ,nauki czy czegoś tam ja się boję szkoły ,samego budynku, instytucji jeżeli mogę to tak nazwać. Wiem że to nie normalne bo to tak , jak by nurek bał się wody, ale niestety tak mam.... i może gdyby rodzice nie zmuszali mnie do chodzenia do tamtej szkoły podstawowej nie miała bym takich uprzedzeń, ale teraz to mogę tylko o tym gdybać, co by było gdyby....Ja wiem że szkoła otwiera perspektywy, daje szanse na lepsze życie. Jestem tego w pełni świadoma jednak często zamiast iść i otwierać się na te perspektywy ja zostaje w domu z łzami w oczach bo nie potrafię się przemóc, coś mnie zatrzymuje...Podsumowując tydzień: byłam w szkole w poniedziałek, czwartek i piątek jestem zadowolona, nie jest najgorzej , jednak następny tydzień muszę być w szkole codziennie ,mam nadzieję że się uda 13 Odpowiedź przez NinaLafairy 2013-02-16 13:02:02 NinaLafairy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-20 Posty: 6,235 Odp: nie potrafię się przekonać do szkoły Uda się!Ja rozumiem, o co Ci chodzi, bo ja sama tak miałam tym, że ja uważałam szkołę za całkiem niepotrzebną, i nie mogłam sobie wytłumaczyć, że mi się przyda. Made the wrong move, every wrong nightWith the wrong tunePlayed till it sounded right, yeah 14 Odpowiedź przez KGB 2013-02-16 13:16:43 KGB 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-09 Posty: 1,456 Wiek: 36 Odp: nie potrafię się przekonać do szkoły Agatko, czy ten lęk dopada cię tylko na widok budynku szkoły czy również innych budynków ? " Miłość jest o posiadaniu, pożądanie o chceniu . Pożądanie jest wyrazem tęsknoty, dlatego wymaga ciągłej nieuchwytności. Nie obchodzi go gdzie już było, lecz zachwyca się tym, dokąd zaraz podąży" 15 Odpowiedź przez agatka001 2013-02-18 20:00:47 agatka001 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 65 Odp: nie potrafię się przekonać do szkołyTylko szkoła wywiera we mnie taki lęk, odruch ucieczki itp i dziś nie już się nie pojawiłam normalnie zwiałam do domu 10 metrów przed szkoła;( 16 Odpowiedź przez stelara 2013-02-19 01:47:12 stelara Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-19 Posty: 30 Odp: nie potrafię się przekonać do szkoły to jest zaburzenie psychiczne ktore trzeba leczyc- fobia szkolna!!! jesli u ciebie w miescie nie ma specjalistow w tej dziedzinie to jezdzij na terpaie do innego miasta. To nie jest twoj wymysl tylko jednostka chorobowa. osobiscie znam 1 osobe z tym zaburzeniem i wyobrazam sobie jak musi tobie byc ciezko ! Nie poddawaj sie!!! It's not about being the best. It's about being better than you were yesterday. 17 Odpowiedź przez agatka001 2013-02-19 18:24:36 agatka001 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 65 Odp: nie potrafię się przekonać do szkołyStelara jest klopot z tym żebym mogła iść do specjalisty 1 muszę go szukać w innym mieście bo u mnie nie ma a na to potrzebuję pieniędzy i na samą wizytę i na dojazd do tego miasta a na razie się uczę i nawet kieszonkowego nie dostaję, a co dopiero na wyjazd i opłatę leczenia. Dla moich rodziców to będzie tylko , ''niepotrzebne wydawanie pieniędzy, bo mi się uczyć po prostu nie chce"" . Swoje pieniądze będę miała dopiero w wakacje, jak znajdę pracę a boję się że do wakacji to ja psychicznie nie wytrzymam , bo na 5 dni w tygodniu chodzę co najwyżej 3 dni i wyczerpuje mnie to już psychicznie... (tolerancja nauczycieli też stopniowo maleje czemu wcale się nie dziwie) dzisiaj otrzymałam ultimatum od mamy albo chodzę do szkoły i wg nie opuszczam, albo idę do pracy i wyprowadzam się z mieszkania jej i jej faceta, a wiem że ona nie żartuje. I co ja mam teraz zrobić... rodzina mamy mi nie pomorze bo moja mamusia nagadała im głupot na mnie (długa historia) i honor też mi nie pozwolił by prosić ich o pomoc a z rodziną taty nie utrzymuje kontaktu... Posty [ 18 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021

jak przekonać mamę żeby nie iść do szkoły